Poszukuję - wymienię

poniedziałek, 29 lipca 2013

KWIATOWE KORONKI czyli HORTENSJA KOSMATA

















Hortensja kosmata
(Hydrangea aspera ssp. sargentiana)




Nabrałam się już kilka razy - co roku w kwietniu stwierdzam, że nie żyje ...

Z ziemi sterczą suche patyki, kora się z nich łuszczy i odstaje, ani śladu zielonego pączka... Roślina nie ma żywego czubka, wygląda jak półtora nieszczęścia.

Tulipany kwitną już w najlepsze, kiedy znów zauważam, że coś się zmieniło - pokazują się włochate pączki...



 







 
 
 



Niestety, kiedy przyjdzie zimna noc rozchylone pączki potrafią zmarznąć. Ale już dalej roślinka potrafi w ciągu kilku tygodni nadrobić stracony czas i rozwija piękne aksamitne liście, które mogą osiągnąć do 30 cm długości.

 







Kwitnie w drugiej połowie lipca . Najpierw otwierają się kwiaty płonne z biało liliowych płateczków, ułożone na obwodzie okrągłego kwiatostanu,
potem rozkwitają kwiaty płodne,  liliowe kuleczki wysuwają setki  szarofioletowych pręcików...

W miarę przekwitania cały kwiatostan robi się coraz bardziej fioletowy.



 


 
 
 
 
 





 

 
 
 
 
 

Z bliska kwiaty są subtelne, piękne, ale zdaje mi się, że hortensja staje się najbardziej atrakcyjna, gdy krzew rozrośnie się i osiągnie właściwy sobie pokrój. Ponieważ roślina rozrasta się  wypuszczając słabo rozgałęzione, proste,  ok. 2-metrowe pędy, kilkunastoletnia hortensja tworzy bardzo malowniczą parasolowatą kępę. Mojej hortensji jeszcze wiele brakuje do tego efektu, ale nie tracę nadziei, może za kilka lat ...


Z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo ważne jest, aby ten gatunek  hortensji rósł na półcienistym/cienistym, odpowiednio wilgotnym stanowisku, w czasie dużych upałów leję codziennie pod nią kilka konewek wody, inaczej liście zwieszają się i mogą ulec uszkodzeniu w sposób nieodwracalny.
Ale ponoć są odmiany tej hortensji, które lepiej znoszą słoneczne stanowisko.

Jesienią przymrozki warzą wszystkie zielone części rośliny, które odpadają i znów z ziemi sterczą suche badyle z łuszczącą się korą...






A teraz, żeby zmienić liliowo-nostalgiczny nastrój na weselszy -  ognistoczerwony mak  - patera...


 
 

 

 

 

 




 





pozdrawiam
 

 




Brak komentarzy: