"Michałki" czyli astry karłowe (Aster dumosus) w tym roku się nie popisały - nie zdążyły na 29 września, na dzień imienin Michała. Są pierwsze, zaczynają korowód różnych bylinowych astrów. Kojarzą się z początkiem jesieni, ale zakwitły dopiero w połowie października...
Zakwitły też pierwsze gruntowe chryzantemy ....
Za to odchodzą hortensje, niedługo zrzucą już liście ....
Róże w pełnym jesiennym rozkwicie, ale pewnie to ich ostatnie kwiaty w tym roku....
a maliny wydały ostatnie owoce
Kwitną jeszcze ostatnie jednoroczne: lwie paszcze, tytonie i złocienie maruna. Jesień ...
Ptaki odleciały na południe, a do naszych domów ściągają myszy i leśne skrzaty...
Pewnie liczą, że dyskretnie, bez zwracania na siebie uwagi przetrwają w naszych domach do wiosny...
Jedne rośliny zaczynają kwitnąć, inne kończą swój sezon, ale pewna niepozorna cały rok roślina przeżywa swoje najlepsze dni. To trzmielina pospolita (Euonymus europaeus ).
Przez cały rok ten krzak dość pospolity w całej Polsce, rosnący przeważnie dziko na skrajach lasów, niczym się nie wyróżnia, zwykły "chęch", jak się mówi w moich stronach -
został przeniesiony jako maleńki krzaczek z lasu i ukształtowany w formie drzewka, teraz ugina się pod ciężarem owoców.
Owoce ma śliczne, przypominają kolorowe owady. Najpierw pojawiają się jaskraworóżowe torebeczki, które pękają i wysuwają się pomarańczowe osnówki, potem pokazują się czarne oczka nasionek.
Całość jest bardzo kolorowa i oryginalna.
Krzew rośnie przy ruchliwej ulicy zwracając uwagę przechodniów, niestety jego owoce są bardzo trujące, więc trzeba uważać, żeby nikt się nie skusił
Liście też przebarwiają się na czerwonawy kolor. Zdjęcia zrobiłam w znajomym ogrodzie urzeczona tym widowiskowym krzaczkiem ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz