Jajo pojawiło się w chrobotkowym gniazdku przy kępce narcyzów nie wiadomo kiedy i nie wiadomo skąd....
Zanim się spostrzegliśmy drugie ujawniło się pod krzaczkiem pierwiosnka.....
Najbardziej podejrzane o chęć powiększenia rodziny były różowe kukułki, które bawiły właśnie w pobliżu ...
Czy sprawiły to pierwsze przedwiosenne promienie słońca, czy gorące barwy pierwiosnka który roztoczył nad nim opiekę ...
... słychać ciche kwakanie.... Tak, coś się wykluło!
Po ogródku wśród krzaczków bukszpanu i kępek goździków na krzywych, krótkich łapkach wędrują małe żółte kaczątka
Pewnie marzy im się wiosna, tulipany i begonie...
Ale najprawdopodobniej skończą swoje wędrówki w wielkanocnej dekoracji....
Już niedługo....
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz